Być w Bieszczadach i nie wybrać się na przejażdżkę słynną „bieszczadzką ciuchcią”, to nie być w Bieszczadach. Jest to wspaniała propozycja także na niepogodę. Jeśli chcecie zrozumieć fenomen tej wyjątkowej atrakcji, musicie po prostu udać się na główną stację Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej, do miejscowości Majdan obok Cisnej i zakupić bilet na trwającą dwie lub trzy godziny przejażdżkę.
Historia tej malowniczo położonej linii kolejowej sięga XIX w. Na przestrzeni lat przeżywała wzloty i upadki. W latach ‘90 groziła jej całkowita likwidacja. Dziś nie pełni już funkcji gospodarczej, ale cieszy rządnych bieszczadzkich przygód turystów.
Góralska chata z numerem 340 stoi w przysiółku Wilcze, około 3 km na północ od centrum Istebnej w Beskidzie Śląskim. Dotrzeć tu można wędrując niebieskim szlakiem z centrum miejscowości.
Izba Pamięci Jerzego Kukuczki to prywatne mini muzeum poświęcone legendarnemu polskiemu himalaiście. Miejsce stworzone i prowadzone jest przez jego żonę – panią Cecylię Kukuczkę. To tutaj Kukuczka bywał ze swoją rodziną, synami i przyjaciółmi. Tu odpoczywał między kolejnymi wyprawami oraz w ciszy pracował nad swoimi książkami. Wprawdzie urodził się w Katowicach, ale jego korzenie sięgają właśnie Istebnej. Znał ten region jak własną kieszeń, spędził w nim swoje dzieciństwo.
Planując odwiedziny w muzeum, warto umówić się wcześniej z Panią Cecylią na zwiedzanie. Usłyszymy wówczas wiele ciekawych opowieści na temat wypraw himalajskich.
Jest to wspaniała propozycja spędzenia czasu w słotne jesienne dni.
Kontakt do muzeum: https://www.facebook.com/Izba.Pamieci.Jerzego.Kukuczki
Fort Beniaminów pochodzi z czasów carskich, była łącznikiem Twierdzy Zegrze oraz Twierdzy Warszawa. W burzliwym XX w., fort wielokrotnie wykorzystywano podczas działań wojennych.
W 1917 r. w pobliskich koszarach (wybudowanych na potrzeby fortu) internowani byli oficerowie Legionów Polskich, a wśród nich późniejszy dowódca Armii Krajowej Stefan Grot-Rowecki.
Podczas słynnej Bitwy Warszawskiej, fortu broniły polskie legiony. 14 sierpnia 1920 r. wojska rosyjskie dotarły do okolicznych wsi i próbowały bezskutecznie go zająć. W trakcie ciężkich walk zginęło 10 polskich żołnierzy.
Dziś ruiny fortu stanowią cel wycieczek turystycznych. Można go odwiedzić, podczas pobytu w pobliskim ośrodku Geovita Jadwisin, przepięknie położonym na skarpie nad Zalewem Zegrzyńskim.
Fot. Piksek CC
Jezioro Bukowno koło Dąbek nad Bałtykiem powstało w wyniku odcięcia jego wód od morza przez piaszczystą mierzeję. Ma ona dziś około 7 km długości. Stanowi jeden z najspokojniejszych, najmniej uczęszczanych turystycznie odcinków polskiego wybrzeża.
Najlepiej zagospodarowany fragment jeziora Bukowno zlokalizowany jest w Dąbkach. Znajdziemy tu niewielką marinę z plażą i wypożyczalnią sprzętu wodnego, a także szkółkę windsurfingu oraz coraz popularniejszego sportu o nazwie „wingfoiling”.
Bukowno jest atrakcyjnym miejsce wypoczynku dla amatorów wędkarstwa. Występuje tu około 20 gatunków ryb, wśród których można wyróżnić szczupaka, sandacza, węgorza, leszcza, pstrąga tęczowego, minoga, kozę, sieję, a nawet łososia.
A gdzie zanocować w okolicach Bukowna? My polecamy ośrodek Geovita Dąbki oraz zlokalizowany dosłownie 50 m od brzegów jeziora ośrodek Interferie Argentyt Dąbki.
Rezerwat Las Lipowy obok Muszyny powołano w 1919 roku jako jeden z pierwszych rezerwatów przyrody II Rzeczypospolitej.
Obecnie znajduje się on na terenie Popradzkiego Parku Krajobrazowego i obejmuje stoki góry Mikowa. Rozciąga się na powierzchni aż 100,38 ha. Ochroną obejmuje między innymi przepiękny drzewostan, wśród którego znajdziemy 200-letnie lipy, ponadto stanowiska lęgowe rzadko występujących płazów, a wiosną bezpośrednio przy ścieżce dostrzec możemy kwitnącego wawrzynka wilcze łyko (jedną z najbardziej trujących roślin w Polsce – 10 owoców wawrzynka jest w stanie doprowadzić do śmierci dorosłego człowieka).
Przez rezerwat przebiega 4,2 km ścieżka spacerowo-edukacyjna. Na jej przebycie warto zaplanować 2-3 godziny. Początkowe podejście jest dość strome, potem droga trawersuje już łagodne po zboczu. Trzeba odrobiny samozaparcia lub szczęścia, aby znaleźć na trasie najciekawszą ozdobę tutejszej przyrody – salamandrę plamistą. Te śmiesznie nakrapiane płazy odnajdziemy w miejscach wilgotnych, zacienionych, obok zbiorników stojącej wody. Szczególnie łatwo wypatrzyć je podczas jesiennych godów oraz wiosną, gdy wędrują do płytkich rozlewisk strumienia, by urodzić młode larwy.
Szczyrk to rowerowy raj. Funkcjonująca, także latem, kolej gondolowa na Halę Skrzyczeńską oraz krzesełkowa na Zbójnicką Kopę, umożliwiły prężny rozwój okolicy w kierunku turystyki rowerowej.
Wśród szczytów i długich grzbietów Beskidu Śląskiego znajdziecie dziś szereg dobrze oznakowanych, widokowych tras rowerowych. Są one zróżnicowane pod względem trudności, tak by każdy miłośnik jednośladu mógł znaleźć coś dla siebie.
Amatorzy mocnych wrażeń na stokach Skrzycznego znajdą też specjalnie wyprofilowane tory downhillowe.
Propozycje dobrze opisanych wycieczek rowerowych znajdziecie na licznych stronach w Internecie. My polecamy oficjalny serwis urzędu miasta: www.szczyrk.pl/trasy-rowerowe.